Zbrodniarz wojenny pozostanie w areszcie
Sąd w Londynie nie zgodził się w środę, aby Bośniak Ejup Ganić wyszedł z aresztu za kaucją. Aresztowano go w poniedziałek na lotnisku Heathrow na podstawie wydanego przez Serbię międzynarodowego listu gończego.
- 04.03.2010 08:18 (aktualizacja 03.08.2023 13:12)
Sędzia Quentin Purdy nakazał, aby Ganić pozostał w areszcie do kolejnego przesłuchania przed londyńskim sądem. W sądzie pojawili się w środę córka i syn Ganicia, a także ambasador Bośni w Londynie. Ganić nie był obecny w sądzie.
Adwokat Bośniaka Clare Montgomery powiedziała przed sądem, że serbski list gończy za Ganiciem jest kpiną z brytyjskiego systemu wymiaru sprawiedliwości. Jednak sędzia Purdy oznajmił, że zarzuty wobec Ganicia są tak poważne, że musi on pozostać w areszcie i pojawi się na rozprawie we wtorek.
Serbowie domagają się ekstradycji Ganicia. Oskarżają go o nakazanie zabicia około 40 rannych serbskich żołnierzy, którzy wycofywali się z Sarajewa w maju 1992 roku.
Bośnia żąda z kolei, aby Ganić wrócił do kraju. Jego adwokat zebrał 200 tysięcy euro i liczył na to, że zatrzymany wyjdzie z aresztu za kaucją.
Ganić w czasach wojny i po wojnie domowej w Bośni (1992-1995) był przez kilka lat, wraz z Chorwatem i Serbem, muzułmańskim członkiem trzyosobowego Prezydium Bośni i Hercegowiny, pełniącego funkcję kolegialnego szefa państwa. W tym czasie pełnił funkcję rotacyjnego przewodniczącego i wiceprzewodniczącego Prezydium. W Prezydium każdy z jego członków zostaje co osiem miesięcy przewodniczącym.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze