Prostytutki szykują się na igrzyska
Liczba prostytutek w londyńskiej dzielnicy Stratford, gdzie powstaje olimpijska wioska, podwoiła się.
- 28.03.2010 12:02 (aktualizacja 04.08.2023 20:02)
Władze obawiają się prawdziwego najazdu pań lekkich obyczajów za dwa lata, gdy rozpocznie się olimpiada i związanego z nim wzrostu przypadków handlu kobietami - informuje "The Daily Telegraph".
Tessa Jowell, odpowiedzialna w Wielkiej Brytanii za przygotowania do Olimpiady, spotkała się z organizatorami igrzysk w Vancouver, podczas których liczba prostytutek w tym mieście wzrosła pięciokrotnie. Razem z policją opracowuje plan, który ma zapobiec podobnym problemom w Londynie.
Handel kobietami, które zmusza się do prostytucji, jest haniebnym handlem. Musimy bardzo poważnie traktować ryzyko rozwoju takiego handlu podczas igrzysk olimpijskich, choć nie znamy jego skali. Ale nawet jedna sprzedana kobieta to już zbyt wiele - stwierdziła Tessa Jowell. - Mamy ambitne założenie, by ta olimpiada była pierwszą, podczas której żadna kobieta nie zostanie sprzedana - dodaje.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze