Terapia Augment polega na „rewitalizacji” jajeczek. Tej dokonuje się z pomocą młodszych i bardziej żywotnych komórek macierzystych pobranych z jajników. Zastosowanie tej metody ma zwielokrotnić szansę kobiet w czwartej oraz piątej dekadzie życia na udany zabieg in vitro.
Obecnie szanse na udane zapłodnienie in vitro bardzo szybko spadają z wiekiem. O ile u kobiet do 35 roku życia procedura kończy się powodzeniem w mniej więcej co trzecim wypadku, to już u pań w wieku 38-39 lat jest to 21 proc. Powyżej 44 roku życia spada poniżej dwóch procent.
Argumentuje się, że powodem są starzejące się mitochondria jajeczek. Zwolennicy nowej terapii wskazują, że te da się „odmłodzić” z pomocą komórek macierzystych. Krytycy podnoszą kwestie etyczne, a także wskazują, że nowa technika prawdopodobnie okaże się nieskuteczna.
Augment opracowano w Stanach Zjednoczonych, ale jak na razie nie dopuszczono go tam jako metody leczenia – wciąż trwają badania. Mimo to jedna z brytyjskich klinki leczenia niepłodności znajdujących się w Nottingham złożyła wniosek o pozwolenie na przeprowadzenie pilotażowych badań nowej metody na terenie Wielkiej Brytanii. Ta najprawdopodobniej zostanie udzielona i już w tym roku pierwsze 20 kobiet będzie mogło sprawdzić, czy pomysł Amerykanów działa.
Lekarze podkreślają, że może to być wyjątkowa szansa dla wielu kobiet na posiadanie własnego biologicznego potomstwa.
Napisz komentarz
Komentarze