Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Brytyjczycy nie chcą biometrycznych dowodów tożsamości

Od listopada w Wielkiej Brytanii zostaną wprowadzone biometryczne dowody tożsamości dla obcokrajowców spoza UE.

Na pierwszym etapie agencja ochrony granic (UK Border Agency) wyda dowody dwóm kategoriom osób spoza UE: tym, którym przyznano czasowe prawo pobytu na okres studiów lub na mocy małżeństwa z obywatelem lub obywatelką brytyjską-i
nformacje podała BBC powołując się na źródła rządowe.

Dowód tożsamości, w formacie plastykowej karty z cyfrowym zapisem odcisków palców i zdjęciem, będzie zawierał imię i nazwisko posiadacza, obywatelstwo i status imigracyjny. Dane będą przechowywane w centralnej bazie, a z czasem wejdą w skład proponowanej narodowej bazy danych, którą laburzyści chcą utworzyć wraz z wprowadzeniem powszechnych dowodów tożsamości dla mieszkańców W. Brytanii.

Plany brytyjskiego MSW zakładają, że do kwietnia przyszłego roku zostanie wydanych 50 tys. dowodów tożsamości dla cudzoziemców, zaś koszt całej operacji do 2018 roku, szacowany na 311 mln funtów, zostanie pokryty z opłat wizowych.

Plany wprowadzenia powszechnego obowiązku posiadania dowodów tożsamości krytykują opozycyjne partie - konserwatyści i liberałowie - choć wprowadzenie ich dla obcokrajowców spoza UE w ramach zwalczania nielegalnej imigracji nie wzbudza kontrowersji.

Dla cytowanego przez BBC Phila Bootha z grupy No2ID, prowadzącej akcję przeciwko dowodom tożsamości, rząd wprowadza je dla obcokrajowców, by "rozmiękczyć opinię publiczną" i oswoić ją z wprowadzeniem ich dla wszystkich.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama