Do czasu zniesienia w Wielkiej Brytanii kary śmierci za czary w 1735 roku, orzeczono ją wobec ponad 2400 kobiet i mężczyzn (400 w Anglii i 2 tysięcy w Szkocji).
Inicjatorzy petycji, firma Angels specjalizująca się w sprzedaży kostiumów chce, by Brytyjczycy wzięli przykład ze Szwajcarów, którzy ostatnio pośmiertnie ułaskawili Annę Goeldi, ściętą za czary w 1782 roku. Goeldi uważana jest za ostatnią, którą w Europie spotkał ten los.
Pod petycją można było się podpisywać w internecie.
Inicjatywę poparł historyk John Callow, który przygotował dokumentację kilku spraw. Według niego czas, by wyraźnie uznać, że procesy o czary "opierały się na najbardziej niebezpiecznych i tragicznych w skutkach sfabrykowanych zarzutach".
"W czasach, gdy pod adresem ludzi wysuwano takie oskarżenia, nędza była powszechna, miłość bliźniego załamywała się, a agresywna żebranina wsparta groźbami była na porządku dziennym. Plony były nieudane, masło się nie ubijało, bydło padało. Wina często spadała na czarownice" - podkreślił.
"W tych warunkach władza sądownicza musiała działać. Wynikiem było krzywoprzysięstwo na sali sądowej, a na masową skalę urojenia, owocujące niczym innym jak mordem sądowym" - dodał. W Polsce zniesiono karę śmierci za czary w 1776 roku.
Ułaskawienie czarownic
Z okazji Halloween brytyjskiemu ministrowi sprawiedliwości Jackowi Straw wręczono wczoraj petycję z prośbą o pośmiertne ułaskawienie czarownic, skazanych na śmierć w wyniku błędów wymiaru sprawiedliwości.
- 01.11.2008 09:32 (aktualizacja 19.08.2023 05:27)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze