Sondaż został przeprowadzony przez organizację charytatywną Barnardo's. Jej zdaniem wyniki są szokujące i pokazują niepokojącą nietolerancję wobec dzieci. - To zatrważające, że ludzie każdego dnia w stosunku do dzieci używają takich słów jak "zwierzę", "dziki" czy "szkodnik" - mówi szef organizacji Martin Narey. I dodaje: "Takie zachowanie nie dotyczy mniejszości, ale reprezentuje sposób postrzegania dzieci przez większość".
W sondażu Bernardo's 54 proc. z ponad 2000 przepytanych sądzi, ze dzieci zaczynają zachowywać się jak zwierzęta, a 45 proc. zgodziło się, że dorośli określają dzieci jako dzikie, ponieważ właśnie w tej sposób się zachowują. Blisko połowa, bo 49 proc. sądzi, że dzieci stanowią teraz większe zagrożenie dla swoich rówieśników i dorosłych. 43 proc. chciałoby, żeby zapewnić im ochronę przed młodzieżą.
Sprawa zachowania dzieci stała się coraz bardziej palącym problemem po tym, jak w ostatnich latach dochodziło do wielu zbrodni z udziałem młodych ludzi. Zgodnie z badaniami British Crime Survey, Brytyjczycy są przekonani, że za ponad połowę wszystkich zbrodni popełnianych na Wyspach odpowiadają młodzi ludzie. W rzeczywistości młodzież odpowiada za 12 proc. wszystkich przestępstw.
“Dzieci jak zwierzęta”
Ponad połowa Brytyjczyków sądzi, że wyspiarskie dzieci coraz częściej zachowują się jak zwierzęta. Wielu z nich jest też przekonanych o rosnącym niebezpieczeństwie ze strony dzieci i młodzieży.
- 17.11.2008 17:02 (aktualizacja 19.08.2023 08:14)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze