Zdaniem Pearsona za kolejne 25 lat „igraszki” z androidami będą częściej praktykowane niż normalne międzyludzkie stosunki seksualne. Naukowiec zawarł swoje prognozy w raporcie na temat przyszłości seksu opublikowanym we współpracy z firmą Bondara, zajmującą się sprzedażą seks-gadżetów.
Futurolog twierdzi, że trend nabierze rozpędu przed 2025 r. wraz z popularyzacją seks-robotów wśród osób z wysokim dochodem. Ostatecznie bioniczne maszyny pokonają w alkowie facetów z krwi i kości do 2050 r. – Początkowo ludzie będą mieli problem z przyzwyczajeniem się do tej nowej formy seksualnej aktywności, ale ostatecznie ją polubią. Tak jak polubili pornografię – przekonuje Pearson. – Wpływ na to będzie miała rosnąca jakość produktów: roboty będą coraz bardziej upodabniały się do ludzi – dodaje futurolog.
Pearson nie jest pierwszym uczonym, który twierdzi, że androidy zastąpią ludziom „realnych” partnerów seksualnych. W sierpniu dr Helen Driscoll stwierdziła, że za 50 lat normalne relacje seksualne między ludźmi będą postrzegane jako „prymitywne”. – Oceniamy te kwestie przez pryzmat współczesnych norm, ale jeśli przypomnimy sobie konwenanse sprzed stu lat, okaże się oczywiste, że nie przystają one do współczesnej rzeczywistości – argumentowała Driscoll.
Może i racja, ale na przestrzeni tysiącleci, mimo zmieniających się obyczajów, człowiek – mniej lub bardziej po bożemu – zawsze robił to z człowiekiem (rzadziej inną istotą żywą), a nie układem scalonym...
Napisz komentarz
Komentarze