Według zeznań Asada Saida zdarzyło się m.in., że jeden z białych oficerów wyrzucił ciemnoskórą koleżankę ze swojego samochodu i kazał jej wsiąść do "czarnego samochodu". Tym mianem określał vana, którym mieli jeździć "kolorowi" policjanci. Co więcej, biali funkcjonariusze regularnie grozili swoim kolegom, mającym korzenie poza Wyspami, a sam Said - po tym, jak ujawnił zachowania kolegów - został ukarany dyscyplinarnie.
Według niego, już na początku służby czarni i inni obcy etnicznie koledzy ostrzegli go, że dwóch białych oficerów to rasiści. Jeden z białych policjantów miał się często chwalić, że "członkowie jego rodziny należą do antyimigranckiej Brytyjskiej Partii Narodowej". Już dziesięć dni po rozpoczęciu służby Said zgłosił pierwszą skargę na kolegów. Ci w odpowiedzi oskarżyli go o brutalne potraktowanie bezdomnego podczas interwencji w barze McDonald’s.
Po licznych przesłuchaniach dyscyplinarnych Said został zwolniony z pracy. Jednak, gdy odwołał się od wyroku, pozwolono mu wrócić na posterunek. Z kolei jego biali adwersarze zrezygnowali ze służby wkrótce po oskarżeniu ich o "poważne naruszenia prawa".
Nie jest to jednak koniec sprawy. Said żąda teraz, by brytyjski sąd pracy zbadał postępowanie dyscyplinarne władz Scotland Yardu wobec niego. Przesłuchania trwają.
Rasizm w brytyjskiej policji
Osobne samochody dla czarnych, Azjatów i innych "kolorowych". Groźby, przemoc i bicie bezdomnych na ulicach. Londyński policjant Asad Said oskarżył białych kolegów z jednostki o rasizm.
- 26.02.2009 08:00 (aktualizacja 10.08.2023 06:41)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze