Samolot wykonując swój próbny lot w pewnej chwili zaczął spadać nad Norwich z prędkością 350 stóp na sekundę - informuje dailymail.co.uk. Na szczęście po upływie 15 sekund pilotom udało się opanować spadającą maszynę. Boeing 737 przed lotem przeszedł wszystkie potrzebne badania techniczne.
To nie pierwsze problemy z tym samolotem, gdyż w ubiegłym roku pilotom przytrafiły się podobne problemy w czasie lotu do Southend. Wówczas pilot nie wpisał usterek do dziennika pokładowego, a jedynie ustnie przekazał naziemnej obsłudze technicznej, informacje o podniebnych problemach.
Brytyjska Komisja ds. Wypadków Lotniczych awarię samolotu uznała za bardzo poważną, uznała również, iż pracownicy obsługi technicznej są za nią odpowiedzialni.
Kilka sekund od lotniczej tragedii
Bardzo poważna usterka boeinga 737 linii lotniczych EasyJet mogła doprowadzić do prawdziwej katastrofy lotniczej. Na pokładzie samolotu nie znajdowali się pasażerowie.
- 04.03.2009 15:05 (aktualizacja 10.08.2023 07:11)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze