Okazało się, iż zdjęcia poszczególnych miast, które były wykonywane w ubiegłym roku mogą przydać się teraz… jako dowód w sprawach rozwodowych – informuje metro.co.uk
Mieszkanka USA przeglądając trójwymiarową okolicę w swoim komputerze dowiedziała się o niewierności swojego męża. W czasie, kiedy mąż miał być w delegacji, jego samochód był zaparkowany pod domem ich przyjaciółki. Na podstawie fotografii, kobieta złożyła pozew o rozwód. Jednak to nie jedyny przypadek przyłapania swojego partnera na niewierności. Inna kobieta znalazła fotografie, na której partner rozmawia z koleżanką w sposób wskazujący na intymną zażyłość.
Po tym jak w Wielkiej Brytanii kilka osób zostało sfotografowanych w żenujących sytuacjach, pojawiły się obawy co do zachowania prywatności mieszkańców. Pewien Brytyjczyk, który został sfotografowany, gdy wymiotował przed pubem, zgłosił prośbę o usuniecie zdjęcia z Street View.
Brytyjska organizacja pozarządowa Privacy International wysunęła oskarżenie, iż Street View narusza prywatność obywateli, jednak eksperci uznali, że bardzo mało jest prawdopodobne, aby zdjęcia zamieszczone w internecie stały się główną przyczyną spraw rozwodowych. Podejrzenia co do niewierności partnera zwykle pojawiają się w innych okolicznościach - powiedział Struan Robertson adwokat reprezentujący firmę Google.
Usługa Street View, którą w Stanach Zjednoczonych wprowadzono przed dwoma laty, przyczyniła się tylko do jednej sprawy rozwodowej.
Nowa usługa Google może rozbić Ci małżeństwo
Ostatnio wprowadzona usługa „Street View” pozwalająca oglądać trójwymiarowe zdjęcia ulic i domów 25 miast w Wielkiej Brytanii może doprowadzić do rozpadu małżeństwa.
- 30.03.2009 11:07 (aktualizacja 10.08.2023 11:15)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze