Artykuły odnoszą się do twierdzeń tzw. Prawdziwej IRA (RIRA), że to ona przeprowadziła zamachy na żołnierzy przed bramą brytyjskiej bazy jednostki saperskiej Massereene w Antrim 7 marca, zabijając dwóch żołnierzy. Cztery dalsze osoby - dwóch żołnierzy oraz dwóch dostawców pizzy, w tym Polak - zostały ranne.
Breen, redaktorka gazety na Irlandię Płn., cytowała też anonimowego przedstawiciele RIRA, który przyznał, że jego frakcja zabiła "wtyczkę" policji Denisa Donaldsona, a także groził dalszymi atakami na PSNI i żołnierzy.
PSNI chce, by dziennikarka wydała telefony komórkowe, komputery, dyskietki, notatki i wszelkie inne materiały, które mogą mieć związek z jej kontaktami. W nakazie doręczonym jej osobiście przez policję otrzymała na to termin 7 dni.
W najnowszym wydaniu "Sunday Tribune" Breen stanowczo odrzuca w niedzielę te żądania, wskazując, że policja i prasa działają na dwóch różnych polach. "Jeśli dziennikarz stanie się zbieraczem dowodów dla policji lub jej świadkiem, to przestanie być dziennikarzem" - napisała.
"Dochodzenie w sprawie tej potwornej zbrodni (na żołnierzach w Massereene - PAP) jest w toku i jest bardzo intensywne. Policja skorzysta z każdego dostępnego środka prawnego, który może pomóc w dochodzeniu. Wszystkie ofiary ataku na bazę, ich rodziny i lokalna społeczność oczekują tego i policja jest im to winna" - oświadczył rzecznik PSNI.
27 marca przed sądem w Larne rozpoczął się proces znanego działacza republikańskiego, 41-letniego Colina Duffy'ego oskarżonego o zabójstwo dwóch saperów: 23-letniego Marka Quinsey'a z Birmingham oraz 21-letniego Patricka Azimkara z Londynu.
Duffy oskarżony jest również o usiłowanie zabójstwa pięciu innych osób (trzech żołnierzy i dwóch dostawców pizzy) oraz posiadanie broni palnej i amunicji. Łącznie postawiono mu osiem zarzutów.
Napisz komentarz
Komentarze