Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Mazurek z babą

Kiedy po wejściu Polski do Unii Europejskiej nasz kraj opuściły rzesze obywateli, wraz z nimi wywędrowały specjały naszej kuchni. Przeciętny Brytyjczyk o naszych frykasach nie wie wiele, a jak już coś gdzieś słyszał, to w połączeniu z jego percepcją wychodzi z tego niezły bigos. Ten z kolei, bo nikt mi nie powie, że bigos nie jest naszym daniem narodowym, nigdy nie przejdzie mu przez gardło.

Niespodziewanie jednak od kilku lat można zaobserwować wzrost zainteresowania polską kuchnią. Wpływ naszych obywateli na gospodarkę UK jest znaczący, a poprzez to mamy dobre notowania. Brytyjczycy długo się przekonują do obcych wpływów w kuchni, a jednak nam się udaje.
Ciągle potrzeba nam ambasadorów polskiego smaku, aby przełamywać stereotypy a jednocześnie zachować to, co w naszej kuchni najcenniejsze. Schabowy jest dobrym przykładem, bo to danie znane jest na całym świecie jako schnitzel. Promujmy makowce, mazurki i żurek. Jako że już Wielkanoc, promujmy też baby.

Baba to ciasto bardzo ciekawe, do jej kreacji przyznaje się wiele nacji. Głownie Rosjanie Polacy, Ukraińcy i Białorusini. Oczywiście można się dopatrzeć w babach wielu naleciałości, zwłaszcza niemieckich, ale to tylko w ramach sąsiedzkiej wymiany doświadczeń. Baba to ciężkie wielojajeczne ciasto na bazie drożdżowej, dodatki zależą od regionu, ale najczęściej spotykane to rodzynki, orzechy lub kandyzowane skórki pomarańczy lub nawet szaftan. Historia słowa „baba” jest bardzo ciekawa, choć nie ma stu procentowej pewności, która wersja jest prawdziwa. Jedną z nich przytacza duński kronikarz z XIIw. Saxo Grammaticus, opisując bałtyckich pogan świętujących zbiory. Przyrządzali oni cylindryczne ciasta o kształcie kobiecych spódnic, niejednokrotnie podobnych rozmiarów, nazywane babami. Inna historia, bardziej rzeczywista odnosi się do procesu wypieku babek wielkanocnych, który był domeną głownie kobiet. Finezja z jaką trzeba było pilnować babek w piecu posunięta była do tego stopnia, że żaden mężczyzna nie miał wstępu do kuchni podczas ich pieczenia, stąd nazwa baby. Przygotowane ciasto drożdżowe wylewano do foremek i okrywano z góry do wyrośnięcia. Każdy najmniejszy przeciąg mógł sprawić, że z pieczenia nici. Zamykano więc drzwi na klucz, okna szczelnie izolowano, a nawet mówiono szeptem. Upieczone baby rozkładano na puchowych poduszkach, aby wystygły. Często o powodzeniu pieczenia decydowały okrzyki lub płacze lamentujących kobiet, dobiegające z kuchni. Upadła baba to był zły znak, wyrośnięta zaś dawała nadzieję na dobre czasy.

Niektórzy twierdzą, że baba to wynalazek Włochów, który przybył do Polski wraz z królową Boną, ale zapewniam was, że baby były tutaj już dużo, dużo wcześniej.

Miłośnikiem bab był również nasz król Stanisław Leszczyński, a że lubił „Opowieści z 1000 i 1 nocy”, to nazwał ciasto na cześć Ali Baby. Mało to wiarygodne ale historia interesująca i osadzona ciągle w Polsce. Następnym razem, gdy ktoś zapyta o polskie danie, reklamujcie baby.
Przez wieki byliśmy krajem, gdzie przewijali się kupcy ze wszystkich stron świata. Bakalie, pomarańcze a także orzechy znane były już na dworze Jagiełły. XIV wiek to czasy wpływów włoskich, wiek XVII i XVIII to czasy Francuzów. Ale pamiętać należy również o wpływach ruskich, ukraińskich, a także o ożywionych kontaktach handlowych z Imperium Osmańskim.

Właśnie tam możemy natrafić na danie, które po wielu wiekach eksperymentów i własnych przepisów, zasiadło z nami do wielkanocnego śniadania. Mazurek.

Nie ma żadnych oficjalnych teorii na temat jego pochodzenia. Są tylko logiczne wywody świadczące o podobieństwie pewnych faktów. Pochodzenie mazurków nie zostało jednak dotychczas dostatecznie wyjaśnione. Widać w nich wyraźnie wpływy słodkiej kuchni tureckiej. Mazurki to niskie placki, przeważnie na kruchym spodzie lub na opłatku, pokryte warstwą masy orzechowej, migdałowej, serowej, bakaliowej itp., barwnie lukrowane i pięknie zdobione konfiturami oraz bakaliami Z innej strony spojrzeć, istnieje pewne słodkie danie, nazywane baklawą – deser rozpowszechniony zarówno w kuchni tureckiej, ormiańskiej, bułgarskiej, jak i bałkańskiej.

Klasyczną baklawę przygotowuje się z ciasta półfrancuskiego – zwanego niekiedy korą (bałkańska nazwa) lub ciastem filo (grecka nazwa) – przełożonego warstwami pokrojonych orzechów (włoskich lub migdałów) z cukrem lub miodem. Całość zapieka się a następnie kroi w romby, trójkąty, kwadraty i inne formy, potem polewa lukrem lub syropem zrobionym z wody, cukru i soku cytrynowego. Górę posypuje się zmiażdżonymi, niesolonymi orzeszkami pistacjowymi. Czy coś wam to przypomina? Oczywiście nie ma dowodów, że mazurek jest pochodzenia tureckiego, ale prawdopodobieństwo jest ogromne. A to, że popularny był na Mazowszu, dało mu tylko nową nazwę, bardziej polską.

BABA Z RODZYNKAMI
Przepis na dwie lub jedną dużą i jedną małą

Składniki:
3,5 szklanki mąki
5 dag drożdży świeżych lub 21 g suchych (3 opakowania po 7 g)
6 żółtek, roztrzepanych
1 jajko, roztrzepane
szczypta soli
1 szklanka mleka, letniego
pół szklanki drobnego cukru
125 g masła, roztopionego i przestudzonego
15 dag rodzynek
ekstrakt cytrynowy (2 łyżeczki) lub aromat cytrynowy

Sposób przyrządzenia:
Przesianą mąkę, drożdże, sól i cukier wymieszać (ze świeżymi, wcześniej zrobić rozczyn). Wsypać do dużej misy. Dodać żółtka, jajko, mleko, ekstrakt cytrynowy, masło. Wszystko zmiksować mikserem z przystawką (hakiem) do ciasta drożdżowego, można również wyrobić ręcznie. Pod koniec dodać rodzynki, ostatni raz wyrobić. Ciasto przykryć ściereczką i pozostawić w cieple do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto wyjąć, wyrobić raz jeszcze. Formy do babek natłuścić i wysypać kaszą manną lub bułką tartą. Ciasta nakładać do 1/3 wysokości formy. Przykryć znowu, odłożyć w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (ciasto powinno wyrosnąć po brzegi foremek).
Piec w temperaturze 170ºC, ok. 40 min, aż patyczek wetknięty w babkę będzie suchy. Nie piec dłużej niż potrzeba, bo ciasto będzie zbyt suche. Wyjąć, przestudzić 10 minut w foremce, potem studzić na kratce.
Babkę można nasączyć sokiem z cytryny: sok z 2 wyciśniętych cytryn wymieszać z niewielką ilością posłodzonej wody lub alkoholu; wcześniej jej powierzchnię ponakłuwać.
Można również polać lukrem: 1 szklanka cukru pudru roztarta z 3 - 4 łyżkami soku z cytryny lub wody.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama